Za nami kurs KAMCH w parafii Ducha Św. w Białymstoku. Działo się! Zapraszamy do przeczytania świadectw.
Kurs KAMCH dodał mi odwagi, by służyć w swojej wspólnocie i uświadomił mi w jak dużym stopniu rozwój wspólnoty zależy od mojej własnej modlitwy, mojej własnej postawy do Jezusa i współbraci. Dziękuję Ci Jezu, że otworzyłeś mnie na nowe doświadczenia. Na Twoją chwałę!
Agata, 41
KAMCH był dla mnie czasem spotkania z Bogiem. Doświadczyłam na nim bliskości Boga, Jego prowadzenia, a także siły wspólnoty. Był to czas odpoczynku i nabrania nowych sił do służenia Bogu i innym ludziom. Chwała Panu!
Jola, 40
Umocniłam się w wierze, że jeśli odpowiem Bogu ‘tak’ na jego wezwanie to Bóg mnie umocni i obdarzy darami Ducha Świętego, abym mogła te wykonać. Niech Maryja będzie nam wzorem, aby na wszystko mówić ‘tak’.
Małgosia, 45
Przyszłam na ten kurs, aby trwać we wspólnocie. Czuję, że uczyniłam kolejny krok na drodze zbawienia, mówiąc Panu Bogu ‘tak’ mimo strasznego zmęczenia i zaległości w domowych porządkach.
Barbara, 64
Kurs KAMCH uświadomił mi, że charyzmat to dar dany za darmo, trzeba tylko otworzyć się na Boże prowadzenie i działanie Ducha Świętego. Każda nasza modlitwa osobista czy wspólnotowa może być charyzmatyczna i że szczytem tej modlitwy jest Eucharystia.
Krystyna, 62
Kurs Animacji Modlitwy Charyzmatycznej poprowadzony przez Białostocką Szkołę Nowej Ewangelizacji pokazał mi nowe możliwości modlitwy i sposoby uwielbienia naszego Pana i Boga, dotychczas spoglądając jedynie jako tradycyjne formy i metody modlitwy. Zdecydowanie przełamuje wiele lęków i oporów przed okazywaniem swojego przywiązania do Chrystusa.
Tomasz, 46
Kurs animacji modlitwy charyzmatycznej pokazał mi, że muszę nieustannie się modlić. Jezus Słowo Boże zaprosił mnie do poprowadzenia modlitwy charyzmatycznej publicznie, czego normalnie bym nie zrobił z powodu nieśmiałości. Ale Jezus jest Wielki, pokazał nam, że każdy z nas ma w sobie talet, który trzeba pokazać, oszlifować jak diament. Jezus powiedział mi o Adoracji, że bardzo jest potrzebna, On tylko czeka na mnie.
Cezary, 48
Na kursie KAMCH doświadczyłam jak bardzo Jezus nas kocha, podnosi nas, nie potępia. A jego miłość jest nieskończona.
Edyta, 45
Na kursie Pan pokazał mi, że ciągle potrzeba „odkopywać” talenty i że słabość, moja „pięta achillesowa” może stać się czymś dobrym – charyzmatem.
Grzegorz, 56
Podczas tego kursu Jezus pomógł mi otworzyć się na modlitwę w językach.
Magda, 36