Jezus powiedział

Jezus powiedział swoim uczniom: ”Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek słyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam oznajmi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego bierze i wam objawi”. (J 16,12-15)

Często bywało w szkole tak, że czegoś nie rozumieliśmy, coś było za trudne, zbyt zawiłe. Nieraz potrzebowaliśmy pomocy rodziców, rodzeństwa albo zostawaliśmy po lekcjach, aby na spokojnie przyjrzeć się z nauczycielem danemu problemowi. W dorosłości zawiłości jest jeszcze więcej. Nie rozumiemy nieraz czyjegoś zachowania, nie umiemy pojąć, czemu nas spotyka coś złego, niesprawiedliwego. Często sami nie mamy odpowiedzi na własne życie. Często nie radzimy sobie może nawet sami ze sobą i nie umiemy dobrze zinterpretować tego, co w nas siedzi.
Z naszego położenia zadziwiać może fakt jak bardzo Jezus chciał nas zrozumieć, jak wiele wysiłku włożył, by dać nam rozumienie tych spraw dla nas najważniejszych. Umiał doskonale dostosować język do odbiorcy, umiał słuchać. Gdy było trzeba o Królestwie Niebieskim Jezus mówił nawet językiem naszej codzienności. Umiał prawdy dla nas kluczowe wyrazić czymś, co zrozumiemy bez problemu.
Dziś również Jezus ma nam wiele do powiedzenia. Choć powiedział już wszystko o sobie, to jednak wciąż nie rezygnuje z tego, byś Go zrozumiał. Mamy swoje ograniczenia. Żyjemy w świecie, który nam za wiele o Bogu nie mówi. Czy na pewno? Skoro królestwo Boże może być podobne do ziarnka gorczycy, do winnicy i perły, to czemu nie możemy dojrzeć jego śladów tu i teraz?
Bóg jest niesamowicie cierpliwy w tym jak uczy człowieka i jak go wychowuje. Nie daje nam całej wiedzy na raz. Również wydarzenia naszego życia wymagają ułożenia, refleksji i oswojenia. Duch Święty obecny w nas i pośród nas pomaga nam rozumieć siebie. Drogą ku temu jest głębsze poznanie Boga i jego miłości. Tajemnica Trójcy świętej to również tajemnica rozumienia siebie. Przedziwne jest to jak z miłości do człowieka współdziała ze sobą Bóg w relacji trzech osób. Gdy trudno nam zrozumieć, czym jest miłość Ojca, Syn przychodzi ze swoim miłosierdziem i w Jego Imię odpuszcza nam grzechy. Gdy nie rozumiemy słów Jezusa, Duch Święty interpretuje je w naszych sercach. Gdy brak nam wiary w obecność Ducha Świętego, w przedziwny sposób pojawiają się znaki w naszym życiu które nam tę wiarę przywracają.
Trójca współdziała doskonale ze sobą w najpiękniejszym dziele wszechświata- prowadzenia całego stworzenia do szczęścia. Trójca Przenajświętsza to wielka siła i przedziwne wsparcie w tym, czego my nie umiemy pojąć, czego nie umiemy ogarnąć.

Gdy nyasz wątpliwości co do swoich relacji, życiowego położenia, decyzji, którą niebawem masz podjąć… pamiętaj, że jesteś zanurzony w miłości Trójcy, kroczysz w jej obecności. Bóg nie skąpi nikomu odpowiedzi gdy tylko w Twoim sercu pojawi się znak zapytania.

Gdy brak ci wiedzy, umiejętności i rady- proś tego, który zawsze jest gotowy, by wziąć z tego, co boskie i ci objawić.

KS. Adam Kiermut