Widziałem wieczność

„Widziałem wieczność”
O. James Manjackal MSFS
Tłumaczenie: Daria Pieńkowska
Wydawnictwo: Verbum Dei, wydanie pierwsze uzupełnione.

 

    Ojciec James Manjackal, salezjanin pochodzący z Indii, głosi rekolekcje na całym świecie. Nie omija również Polski. Jest autorem książek, które również przetłumaczono na język polski. Należą do nich następujące pozycje: „Uwolnienie od przekleństwa Prawa”, „Eureka”, „Modlitwa czyni cuda”, „On mnie dotknął i uzdrowił”, „Uzdrowienie wewnętrzne – ku nowemu życiu”, „Raj odzyskany”, „Oto stoję u drzwi i kołaczę”, „33 modlitwy charyzmatyczne”.
W grudniu 2012 r. o. James niespodziewanie znalazł się w szpitalu. Jego stan zdrowia pogarszał się w zastraszającym tempie, ciało ogarnął paraliż, lekarze mieli problem z postawieniem właściwej diagnozy, najbliższe otoczenie spodziewało się śmierci. O. James również był na nią gotowy. Nieustannie otoczony był modlitwą swoich duchowych dzieci z całego świata, sam również nie przestawał zawierzać siebie Jezusowi, Maryi i swojemu aniołowi stróżowi. Atak choroby Guillaina- Barrego skutkował pobytem w różnych szpitalach i klinikach do maja 2014 r. Gdy o. James przebywał w stanie śpiączki, miał, jak sam to nazywa, „duchowe doświadczenie”. Podczas snu Pan ukazał się mu na krzyżu, zaprowadził go do „głębokiej doliny”, w której ukazał mu jego grzechy oraz wizję piekła. Następnie wizja obejmowała „miejsca oczyszczenia” i ukazywała grzechy, które tam ludzi zaprowadziły. Na koniec o. Manjackal opisuje „przejmujące piękno nieba!” i tych, których tam spotkał.
Podczas swojej wizji rozmawiał z tymi, których widział w czyśćcu i w niebie. Wrażenie robią fragmenty opowiadające o posłudze ewangelizowania umarłych i udzielania im sakramentów. Budzą one wiele pytań i wątpliwości. W niniejszym polskim wydaniu zamieszczono „Aneks”, w którym autor jeszcze raz tłumaczy pewne kwestie i odpowiada na pytania polskich czytelników, które napłynęły do niego po pierwszym wydaniu.
O. Manjackal zdaje sobie sprawę z tego i pisze o tym, że wiele osób przed nim miało podobne wizje. Nie czytał ich, ponieważ nie chciał, aby wpłynęły one na jego książkę. Chciał opisać tylko swoje doświadczenie. Pragnie, by książka pomogła wszystkim, którzy „poprzez radykalne życie chrześcijańskie dążą do świętości i doskonałości w naśladowaniu Chrystusa”. W ostatnim rozdziale skupia się na chrześcijańskim przeżywaniu cierpienia. Mówi o radości pośród trudności, cierpień i prób i wynikającej z niej nadziei.
W „Przedmowie” przeczytamy wypowiedzi osób, które znają autora, uczestniczyły w jego rekolekcjach i dzielą się swoimi wrażeniami, refleksjami i tym, jak lektura tej książki wpłynęła na ich życie.
Na zakończenie mały fragment wstępu: „Jestem tym, który prawie umarł, ale wciąż żyję – możecie mi wierzyć lub nie. Nikogo nie zmuszam, aby uwierzył w treść tej książki. Nie przedstawiam żadnego exposé, aby nasycić wasz intelekt dogmatami i teoriami. To jest prosta książka, która ma pomóc wam traktować życie chrześcijańskie na serio. Możecie przyjąć przesłanie tej książki lub je odrzucić.”

 


A.Z.

widzialem-wiecznosc