KAMCH

Kurs Animacji Modlitwy Charyzmatycznej w Parafii Zmartwychwstania Pańskiego za nami! Poznaliśmy SEKRET modlitwy i jesteśmy gotowi, by działać! Chwała Panu!

Oto świadectwa:

Jezus przyprowadził mnie na ten kurs, pomimo moich walk o to, aby się tu nie znaleźć. Przyszłam tu z przymusu. Sama sobie zrobiłam na złość, bo nie chciałam tu być. Wiedziałam, że Bóg chce, abym powiedziała w końcu jakieś świadectwo i zobaczyła, że wyjście na środek nie jest takie straszne. Pokazał mi jak bardzo mnie kocha i jak bardzo chciał, abym tu była. Wiedział, że nie umiem się modlić i mam z tym problem, ale mój strach mnie przerastał. Chwała Panu za to, że On dosięga mnie z wszystkich stron i nie wypuszcza mnie ze swoich rąk.

Kasia, 41 lat

Na tym kursie Jezus pokazał mi, jak wiele zależy od tego, jak angażuję się w życie wspólnoty. Mam nie tylko czerpać z tego, co wspólnota ma do zaoferowania, ale przede wszystkim dać siebie wspólnocie – swoje zaangażowanie, zdolności, charyzmaty, którymi zostałem obdarzony. To co mam, pochodzi od Boga i powinienem ofiarować to wszystko wspólnocie na chwałę Bożą.

Adam, 59 lat

Na tym kursie Pan zaprosił mnie do większej troski i większego zaangażowania w życie mojej wspólnoty oraz rozpalił w moim sercu miłość do wszystkich jej członków.

Kinga, 23 lata

Na tym kursie Bóg pokazał mi jak ważne jest uwielbienie Go we wszystkim, co mnie spotyka i we wszystkich osobach, które stawia na mojej drodze. Mogę również na nowo odkrywać, czym jest Eucharystia, która jest źródłem mojego życia i moją miłością. Chwała Panu za ten piękny czas!

Ania, 37 lat

Czas kursu animacji modlitwy charyzmatycznej był dla mnie czasem modlitwy. Jezus dotknął mnie i pokazał jak ważne jest oddawanie mu chwały i uwielbienie Go w każdym momencie. To Jezus ma być w centrum mojej adoracji, a nie moje problemy. Jezus pokazał mi jak mało jestem zaangażowana i dyspozycyjna w mojej wspólnocie. Wiem teraz, że muszę to zmienić, aby moja modlitwa przyniosła owoc. Nauczyłam się też  modlić charyzmatycznie.

Ania, 52 lata

Na kursie KAMCH Bóg ożywił moje „zdziadziałe” serce. Uświadomiłam sobie i przypomniałam jak wiele otrzymałam od Boga i z miłości do Niego mam „iść i głosić” swoim życiem. Kurs zachęcił mnie do służenia innym talentami, które mam. Usystematyzował moje spojrzenie na modlitwę wspólnotową i moją wspólnotę. Moje serce rozradowało się w Panu, odpoczęło i uspokoiło.

Grażyna, 53 lata

Na tym kursie Jezus zaplanował mój pobyt w pełni, mimo iż na początku to ja zaplanowałam jak chcę spędzić ten czas. Wybrał dla mnie czas, miejsce, ludzi i plan działania, który mam zrealizować. Jezus zaprosił mnie do tego, bym służyła innym, ponieważ do tego zostałam powołana, by służyć na Jego chwałę!

Marzena, 52 lata