Możemy w to wierzyć lub nie, ale każdy człowiek na tym świecie jest dziełem stworzonym z miłości. Również Ty. Nieważne z jakiej rodziny pochodzisz, co usłyszałeś od swoich rodziców oraz czy ich poznałeś. Prawda jest taka, że jesteś na tym świecie, ponieważ byłeś czyimś marzeniem. Zostałeś misternie zaplanowany i taki jakim jesteś, powinieneś być. W Twoje serce została włożona iskra miłości, a Twoim życiowym zadaniem jest uczynić z niej wielki płomień. Miłość to wybór i droga. Wybór, ponieważ nie powinna wypływać z emocji, a droga gdyż musimy każdego dnia w niej wzrastać. W swoim życiu zabiegamy o to, by być najlepsi w swoim zawodzie, umiejętnościach, skupiamy się na popularności i atencji, ale dlaczego nie walczymy aby być „najlepsi” w miłości ? Powtarzając za Matką Teresą z Kalkuty ” Ciebie i mnie stworzono do wielkich rzeczy. A ową wielką rzeczą jest kochać i być kochanym”. Nie pokochamy drugiego człowieka, nie kochając wcześniej siebie. Często skupiamy się głównie na miłości do swoich najbliższych, a zapominamy o geście miłości skierowanym do obcego nam człowieka. Jezus nie był dobry wyłącznie dla swojej rodziny i przyjaciół, lecz tak bardzo ukochał tych przez świat wykluczonych, biednych, pogubionych. Tych od których społeczeństwo odwraca oczy. Czym jest miłość w codzienności? To czułość, uważność, życzliwość, wyrozumiałość i wrażliwość. To proste gesty, jak wysłuchanie tego, co ktoś ma nam do powiedzenia, bezinteresowna pomoc, nieocenianie. To zauważenie bezdomnego, prześladowanego, uchodźcy oraz głośny sprzeciw, gdy ktoś uwłacza czyjejś godności. W miłości nie ma kompromisów. Bądźmy szaleńcami z miłości. Na koniec Bóg nas osądzi nie z naszych sukcesów, ale z tego czy kochaliśmy. Nie czekaj aż ktoś inny wyciągnie pomocną dłoń za Ciebie. „ Chcesz być kimś, to się zapytaj dla kogo w życiu jesteś darem”- powtarza biskup Grzegorz Ryś. Módlmy się o to, by mieć wrażliwe i uważne serce jak Bóg.
Laura Maksimowicz