On chce cię zachwycić!

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”. (Łk 21,25-28.34-36)

Człowiek uwikłany w rozmaite zajęcia, projekty i marzenia często zapomina o tym, że wszystko to, czym się na co dzień otacza, nie ma w sobie nieśmiertelności. Na końcu czasów nie będzie niczego na tym świecie, co by się ostało. Wtedy każdy z nas przekona się o słabości i niewystarczalności stworzenia. Wszystko, co było dla nas ważne, zgaśnie w obliczu Boga. Na co dzień zdaje się być czasem przyczajony, jakby nieobecny i daleki. A może jest taki, bo za mało Go szukamy? Może nasze serca są zbyt ociężałe, zbolałe i słabe, by dostroić się do Jego cichej obecności, która nieraz wymaga tego, by się zatrzymać i nachylić. Jaka jest recepta na to, by uwolnić nasze serca i je oczyścić? Św. Teresa los Andes, która odeszła z tego świata mając zaledwie 20 lat pozostawiła nam jedno krótkie zdanie, które jest echem dzisiejszej Ewangelii: Aby dojść do nieba, trzeba oderwać się od ziemi.

Czuwanie wydoskonala duszę, która staje się bardziej wyczulona na drobne oznaki przychodzącego Pana. Ostatecznie okaże się czy przy śmierci bardziej byliśmy podobni do nieśmiertelnego Króla wieczności czy raczej do świata, w którym widzieliśmy jedyne szczęście, siłę i pociechę. Adwent naszego życia to bycie gotowym w każdym czasie po to, by mogło spełnić się największe z marzeń samego Boga- aby przyszli do Niego wszyscy, za których On oddał swoje życie.

Ostatecznie On stanie się podobny do Ciebie, abyś i ty mógł być podobnym do Niego. Dla Boga nie ma niczego ważniejszego niż Ty. Jest w stanie zostawić wszystko, aby się z Tobą spotkać. Schodzi z nieba właśnie po to, byś mógł się o tym przekonać.

Czy dasz Mu się zachwycić, zaskoczyć i porwać w górę, ponad Twoją codzienność?

KS. Adam Kiermut